Archiwum czerwiec 2004


cze 28 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Wyprężyłem ciało na tle najjaśniejszej ściany wśród jęków jebanych i jebiących. Ciepło ust na fiucie i szyi. Grupka facetów walących sobie patrzyła na moją ekstazę i szybką wymianę obciągających na najprzystojniejszych z tłumu.

 

...


      -    Where is A...strae?

 -          Do you like sex?

Musiałem się ratować ucieczką pośród wczesnorannych wczorajszych gwiazd.

 

kxerxes : :
cze 25 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Jak widać, ostatnio myślę tylko o jednym.

Szczęście małżeńskie nie służy.

 

kxerxes : :
cze 24 2004 Bez tytułu
Komentarze: 4

Na dupie obcisłe D&G, białe soxy otulone wypolerowanymi pumami, ciało skąpane zapachem przerywającym każdą rozmowę w pół słowa, obojętność spojrzenia ukryta za ciemnymi okularami i gonitwa myśli w taksówce pędzącej przez mroczne miasto z obietnicą niespełnienia. Potem to czego nigdy nie pamiętam: szalony marsz bioder, rzyganie w kiblu, całowanie się z blondynem niewiemjakim i umawianie się na ostry anal z brunetem niewiemjakim. Urwany film. Porozrzucane ciuchy po całym mieszkaniu. Resztki wczorajszego kolesia na fiucie a w głowie ten przyjemny szum zmarnowanej niedzieli. Potem telefony, żem dziwka i słowa zazdrości. Wieczorny kieliszek wina w sercu miasta w czarnych jedwabiach pomaga zabić smak rzygowin i gówna w gębie. Rozmawiamy o Libeskindzie i wracamy natchnieni do swoich domów bawiąc się fiutami przed zaśnięciem.

Boże, jak ja za tym tęsknię!

 

kxerxes : :
cze 15 2004 Bez tytułu
Komentarze: 1

Upijanie się w samotności z czarnym chłopcem w tle być może przyjemne ale niebezpieczne w skutkach które nie pozwalają wstać z łóżka przez większość długiego weekendu.

Telefon. Szybki prysznic, mocna kawa, szczelne owinięcie fałd tłuszczu nieprzezroczystym jedwabiem, butelka ginu w siacie i już wśród kolegów. Rozmowy o kobiecych silikonach, chłopięcych tyłkach, pizdach, fiutach, żonach, kochankach, mężach, pedałach i biskupach. Wąchanie nowej, beżowej skóry do siedzenia którą sam wybrałem mimo nie designerskiego nazwiska, wreszcie zejście po wachlarzowych schodach, takich renesansowych, bo już gin uderzył do głowy i tak zaszumiał, że oprzytomniałem następnego dnia z fiutem w tyłku...ciiiiiiiii.

Przepiór dostał apopleksji a ja bólów które trwają do dnia dzisiejszego i nie pomogły okłady słowne ani nawet białe wino. Pozostało czekać do kolejnego spotkania z kolegami z pracy albo zawiesić tą lampę kupioną na starociach i zostać przy stole rodzinnym obserwując siwe włosy układające się w znak zapytania na szklanym blacie.

 

kxerxes : :
cze 09 2004 Bez tytułu
Komentarze: 1

Ni chója nie mam czasu. Ale mam chotę na jakiś wyuzdany seks.

 

kxerxes : :