kwi 15 2005

Bez tytułu


Komentarze: 2

Wstrzyknięta zawartość plastikowego tłoka wypełnia boleśnie tyłek, unieruchamia nogę aby dopłynąć do mózgu i zafałszować myślenie. Rzeźnicy pierdoleni! – myślę. Ironia losu polega na tym, że on, który wcześniej bił mnie po twarzy i sponiewierał, i to w cale nie  w trakcie seksu, teraz podaje lekarstwa i owija kocem. Najprawdopodobniej spędzając tyle czasu w kuchni dosypuje dowolne ilości arszeniku i zasypuje przyprawami aby zabić własne wyrzuty i ośmielić mój smak. A mi jest z każdą minutą życia coraz gorzej i wychodzę już tylko na drinka i siedzę nieruchomo w jakimś modnym lokalu i jestem już bardzo trendy, tylko ten but nie pozwala śmiałym krokiem iść na tą bocznicę kolejową. Miło robić dobre uczynki, jednoczyć się z narodem który łapczywie połyka fiuta i jęczy zachwytem. Teraz zrozumiałem to zamiłowanie pedałów do pociągów, to właśnie tam łączą się zgubione serca i miesza się sperma.

 

kxerxes : :
Piotr
17 kwietnia 2005, 18:53
No własnie to zamiłowanie do spermy pedałów.Ciagna szalenie jak lokomotywa wagony.Byłem własnie 16.04 na urodzinach grzechu warte- w kinie obok.Co to sie działo Szukałem wzrokim w gw Ciebie lecz nie odnalazłem.Chwila z Tobą spędzona daje wiecej niz tych 30 co mi ciagnelo.Az kutas boli.
Ja i Wojtek dla twojej informacji - Pozdrawiamy z lubuskiego.Do spotkania na gg.
porfir
15 kwietnia 2005, 17:10
Śmierć starego homofoba uświadomiła mi, że żyję w państwie wyznaniowym i czas skończyć ze złudzeniami, że ten naród kiedyś wydorośleje. Wpada w objęcia komunizmu, papizmu, konsumeryzmu... Przewala się z boku na bok w jakimś bełkotliwym zamroczeniu.

Dodaj komentarz