maj 11 2005

Bez tytułu


Komentarze: 7

28 urodziny przeleżałem w łóżku pijąc różowe wino i paląc papierosa jednego za drugim. Potem już było tylko gorzej. Jedna doba wyjęta z życiorysu, innym razem tabletki i sen, tabletki i sen... Gorzej jak budziłem się w nocy i błagałem Boga o szybką śmierć. Niepojęte, jakie iluzje piekła na ziemi może tworzyć mózg. Przechodziłem przez koszmary wiecznego potępienia samotności, kręte niekończące się korytarze wykrzywionego bólu osadzonego głęboko w oczodołach, co to każdą zieleń czy czerwień przeinaczał w zgniłe zepsucie.

Nie powiem, nieco zrobiło to na mnie wrażenie, a strach przed opuszczeniem łóżka i poszerzenia mózgu oraz lęk przed wszystkim co nie przypomina pępowiny matki zawlokło mnie po raz kolejny do psychiatry. Znowu zaczniemy leczenie z uzależnień, fobii, fanatyzmu, narcyzmu, lęku, optymizmu.... Znowu będę lewitował po garści chemii, ale to nie to samo co unoszenie w przestworzach boskiego jestestwa w pedalskiej knajpie. Sex? Nie istnieje. Odbicie w lustrze? Jakbym patrzył na podrabianego Nowosielskiego na pchlim targu. Znowu obiecuję zmiany w życiu, takie krok po kroku, ale ani sił ani możliwości. Zatem po raz kolejny wyrzucam faceta z domu, po raz kolejny przysięgam dozgonną miłość kochankowi, po raz kolejny wylizuję stopy zgarniętemu na noc pedałowi. Tak bardzo się boję, że siłą owiną w biały kokon i karzą narodzić się na nowo w olśniewającej białej sali.

 

kxerxes : :
porf
07 czerwca 2005, 21:11
misiek, rusz głową, a później ręką! :)
kinkykhaki
04 czerwca 2005, 13:20
urodziny, porody, pępowiny....daj adres bloga psychoanalitykowi...
porf
03 czerwca 2005, 10:32
stolatstolatstolat!
amex.ownlog.com
22 maja 2005, 15:44
28 to ladna liczba. Ja nie lubie tego Nowosielskiego, ktory wisi u rodzicow, wiec mamy cos wspolnego.
zdeptanykwiatuszek.blog.pl
22 maja 2005, 01:48
o kurwa, co za pierdoły ja tu napisałem. sorry, byłem pijany
zdeptanykwiatuszek.blog.pl
19 maja 2005, 16:47
wspaniała notka. zaczerniaj papier, zaczerniaj ekran, wychodzisz poza siebie i ulga musi być wspaniała, co nie?
porf
12 maja 2005, 23:16
Z Ciebie już nic nie będzie... Nie zajmuj się tyle sobą! Dzieckiem z downem? I nie chodź do tych szarlatanów, którzy zawładnęli doszczętnie Twoją depresją. Jestem szczęśliwy ze sobą i zawsze najlepiej czułem się we własnym towarzystwie. Kochankowie to zsyp na libido.

Dodaj komentarz