maj 27 2003

Bez tytułu


Komentarze: 1

Podobno to już koniec. Wczoraj ostatni raz. Chciałem już jechać gdy mnie zatrzymał swoimi wargami. Mieliśmy najpiękniejszy, najbardziej namiętny, nieśpieszny seks odkąd się znamy. Zastanawiam się czy był w moim życiu ktoś z kim było mi tak dobrze i chyba nie sięgam tak daleko pamięcią. Chciałem aby ta noc trwała wiecznie, abyśmy zamienili się w jeden dotyk. Chciałem być całym wzrokiem łakomie pożerającym jego ciało.

Nie możemy się rozpłynąć.  Jest nam razem zbyt dobrze. To rzadkość aby dwie nieznajome osoby niby przypadkiem spotkały się w jednym miejscu o jednakowym czasie i natychmiast zyskały absolutne porozumienie.

Wyszedłem rano. Chrapał cichutko.

 

kxerxes : :
nienasycona
27 maja 2003, 12:50
i to jest wlasnie piekne....

Dodaj komentarz