Najnowsze wpisy, strona 2


sty 25 2007 Bez tytułu
Komentarze: 2

Barcelońskie słońce zbytnio spala mi twarz i dodatkowo uciekamy do zoo przed srającymi ludwisiami siedzącymi na palmach. Wydry pływają do koncertów brandenburskich a żółwie kopulują. Widząc osławioną biała małpę nabieram na niego ochoty. Taki zawsze pełen energii, z uśmiechem wspinający się na każdy wzgórek dyskretnie odgania moje zaloty. Staram się dostać do jego wielkiego tyłka i rzucić na ławkę pod daktylowcem aby ściągnąć dzinsy i wsadzić różowe dildo które zawsze noszę w plecaku. Wracamy do hotelu 4 przystanki metrem od placu katalońskiego. Kładę się w poprzek łóżka aby wyszukać na mapie gejowskie ruchalnie i budzę się rano. Czeka ze świeżym ananasem, krłasontem i mocną kawą. Sok ananasowy spływa po brodzie i mam nadzieje na słodką spermę miedzy jego udami. Coraz częściej  go gwałcę a on rusza tyłkiem w takt mojego chrapania. Potem idziemy na basen albo na zakupy. Milczy. Nie chce tego nazwać ani pokazać. Przesiaduje w garażu grzebiąc w silniku mojego auta i dodaje mu mocy. Jego żona już nie wydzwania bo i po co jak on płaci moje rachunki.

W hotelowym łóżku przysięgam sobie, że jak tylko wrócę natychmiast do nowego lekarza od głowy i że niemapieniędzy, ale potem nawet miło i oczy mi się śmieją po kolejnym kieliszku. Każdego dnia chowam jego skarpetki głęboko w szafie razem z kluczami jego mieszkania. On ciągle znajduje je w innych miejscach i nie chce się przyznać czy dobrze czy tak tylko na chwilę. Że do Lizbony na łikend, ale ja nie chcę bo niemapieniedzy i muszę pocierpieć przecież w sobotnim wielkim łóżku, jak zawsze sam marząc że kiedyś wszyscy umrzemy i albo jebną te lodowce i wszystko wyperdoli.

 

kxerxes : :
paź 24 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

W NAJWYŻSZYM CZASIE wywiad z "Dorotą Masłowską"

Mikke (nie)zachęca nowych wyborców

 

kxerxes : :
wrz 20 2006 Bez tytułu
Komentarze: 2

Że którejś nocy ponownie zarzygałem całą podłogę myślami o końcu, nic nie pomogło mojemu umysłowi wytrzeźwieć. Ba, doskonale spiłem się po przebudzeniu, jeźdząc taxówkami po całym mieście od knajpy do knajpy. Potem krzyczałem o pomoc i natychmiastową śmierć i zabrali mi kapsułki przeciwlękowe które zawsze chowam pod poduszką. Miał mnie zawieźć do pracy, ale spał jak zabity i zwlokłem się koło południa aby zdążyć na 9 rano jak co dzień. Wiem, że nie powinienem już wychodzić z domu, ale każdego dnia, oszukuję się i wmawiam odbiciu w lustrze, że jeszcze tylko raz, że może akurat dzisiaj, że już na pewno to koniec. Ale wieczorem poszliśmy do wietnamskiej, bambusy i ananasy, nawet piwo, i nawet było miło. I gdy traciłem znowu równowagę nawet uśmialiśmy się z całą ulicą. Tylko te sny dręczą już nie tylko umysł, wypychają ciało jadem i wzbudzają konwulsje.

A gdy najbardziej leciało mi z nosa pojechaliśmy na kilka dni do mojej ukochanej Łodzi, też obejrzeć mieszkania w jakiejś fabryce, tylko kurwa, wszystkie już wykupione za jedyne 7tyś za metr. No i pamiętam tylko jakiegoś szampana z drug qeen, jakieś 2 pary butów no i jak mój prowadził mnie do dark roomu i rozpinał rozporek , bo sam nie dawałem rady. Musiałbyć to udany wyjazd, zablokowali w końcu karty kredytowe.

 

kxerxes : :
kwi 26 2006 Bez tytułu
Komentarze: 6

Chciałbym gdzieś na łikend.

Niech ktoś zaprosi.

 

kxerxes : :
lut 22 2006 Bez tytułu
Komentarze: 4

Cały dzień majtki bez tyłka, skórzane nogawki, wysokie byty i jakieś łańcuchy na klacie.

Widząc siebie w lustrze zaciskam zęby aby nie wybuchnąć śmiechem strasząc napalonego kochanka. Z ekranu podobne klimaty tylko w lepszym wydaniu prawdziwych mężczyzn co to sobie tyłki piwem wypłukują. Myślę aby jak najszybciej skończyć, wyjść, uciec!

Popers nie pozwala na szybki spust w jego gębie. Udaję, że też kocham, że się przeprowadzę, że przyjmę te prezenty i nie będę mył stóp.

Uciekam jeszcze dalej od siebie, biorę proch za prochem i czekam.

Stukot kół nie pozwala zasnąć.

 

kxerxes : :