lis 04 2003

Bez tytułu


Komentarze: 0

Wróciliśmy zmęczeni: on po basenie, ja po siłowni.

        Jemy czy do łóżka?

        Do łóżka!

Był spięty. Wiłem się wokół jego ciała niczym wąż któremu za moment boska dziewica zmiażdży głowę. Nie chciałem nic stracić, ani odrobiny soków jego ciała, żal byłoby jednego nie uchwyconego spojrzenia, jednego nie dosłyszanego jęku rozkoszy.

Jego ciało pozostało zimne a umysł coraz bardziej poddenerwowany niemocą swojej cielesności. Uchwyciłem jego męskość i wbiłem w siebie wydając głos bólu. Zwiądł całkowicie. Nie miałem już ochoty, robiąc jednak dobrą minę. Czułem jego bezradność i głupotę z samookłamywania się. Zdecydowanie zabrałem się za jego tyłek wchodząc całym sobą bez ostrzeżenia. Doszliśmy równocześnie. On pewnie nieco dalej.

Czy przyzwyczaję się do bycia zawsze górą w seksie? Do bycia górą w życiu już się przyzwyczaiłem. Straciłem już nadzieję, że ktoś przyjedzie w czarnym rumaku, porwie mnie, takiego małego i niezdecydowanego i pokaże wspólna gwiazdę.

 

kxerxes : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz