Bez tytułu
Komentarze: 1
Szyby już nie wpuszczają wzroku sąsiadów do wnętrza z ludwikiem filipem i dwoma facetami wkładającymi sobie palce w tyłki. Ich tłuszcz wylewa się puszczając oko do tafli wody a ze skurczonych penisów sączy się sperma. W pracy nuda, całkowite nieprzystosowanie mózgu do krzesła i jakby chwila na moment przed wyleceniem z hukiem. Reszta życia aż nazbyt leniwa pozwala rozkwitać monotonii i zasiedzeniu. Już nie chce mi się chodzić, ruszać, mówić, pieprzyć. Całe to sikanie, zabawa w śmierdzące adidasy i przecinanie skóry ostrym nożem wieje nudą. Więc udaję, że śpię albo boli mnie brzuch. Kredyty, opony zimowe, serial w tv, horoskop, spacer w markecie, zdziwienie nad ceną płynu do płukania, śmierć Niemena, przypalający się bigos.
A pod prysznicem grubi faceci z ich małymi fiutami i pryszczami na dupie.
Dodaj komentarz