Archiwum maj 2003, strona 1


maj 27 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

Podobno to już koniec. Wczoraj ostatni raz. Chciałem już jechać gdy mnie zatrzymał swoimi wargami. Mieliśmy najpiękniejszy, najbardziej namiętny, nieśpieszny seks odkąd się znamy. Zastanawiam się czy był w moim życiu ktoś z kim było mi tak dobrze i chyba nie sięgam tak daleko pamięcią. Chciałem aby ta noc trwała wiecznie, abyśmy zamienili się w jeden dotyk. Chciałem być całym wzrokiem łakomie pożerającym jego ciało.

Nie możemy się rozpłynąć.  Jest nam razem zbyt dobrze. To rzadkość aby dwie nieznajome osoby niby przypadkiem spotkały się w jednym miejscu o jednakowym czasie i natychmiast zyskały absolutne porozumienie.

Wyszedłem rano. Chrapał cichutko.

 

kxerxes : :
maj 26 2003 Niedziela
Komentarze: 2

Upalne popołudnie. Spowity białym lnem porywam A. na spacer. Abakany nas nie rozpoznały, Czy seks pomiędzy nimi byłby seksem artystycznym?

Rynek, parasolki, nuda niedzielna.

A. cynicznie wybiera ogródek gdzie pracuje X.

Woda, białe wino i papierochy. Plany na wakacje.

Śmieszy mnie, że biorą nas za parę.

Bardzo kocham A. Tak wiem, istnieje przyjaźń między pedałami.

 

kxerxes : :
maj 23 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Zmieniam swoje życie.

Mniej formy więcej treści.

Spokój zamiast nieustannej gonitwy.

Więcej myśli zamiast słów.

...

Po pracy pojadę kupić nowe buty.

Seledynowe?

 

kxerxes : :
maj 22 2003 Samotne zapiski
Komentarze: 0

Zastanawiające, dlaczego zbliżamy się do siebie w ostateczności, gdy strach wyprzedza dumę i nie pozwala stać przy obietnicy samowystarczalności? Bardziej boimy się brać aniżeli dawać. W braniu jest coś poniżającego, uwłaczającego i okrutnie przypominającego nam o własnej słabości. Robię wszystko, aby zachować złudę wolności i samoistnienia, naiwnie żyjąc w przeświadczeniu, że dumnie stawię czoła samozaspokojeniu potrzeby szczęścia i bliskości. A i na miłość się uodparniam!

Wczoraj wpadł M.(poznany 1 maja w knajpie) Z czekoladkami i butelką wina.

Nudny jak flaki z olejem. A przecież przystojny, dobrze ubrany, z ciekawą pracą i pięknym ciałem. I dlaczego nie ma przeszywającego skały spojrzenia, trafnego dowcipu, ciętego języka, niespożytej energii seksualnej, wyuzdanego dotyku...?

No to dalej każdego ranka trzeba przyrzekać sobie siłę w samotności.

 

kxerxes : :
maj 22 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Właśnie dzwonił A. Prosił abym przyjechał i przywiózł kilka rzeczy do kliniki. Miał drżący głos. Boję się. Bardzo go kocham.

 

kxerxes : :