Komentarze: 9
Tak to już jest jak się spotka dwóch pedałów w sile wieku, co to za nimi już poszukiwania młodzieńczych celów, przezwyciężania fobii i przyzwyczajania się do lustrzanego odbicia. Cudownie jest napić się w rytm stukających szklanek nie musząc adorować się wzajemnie wyłącznie do odkrycia drugiego kutasa. Wystarczają błyszczące oczy, wydatne wargi (ach te boskie usta) i ta myśl przelotna. To była inspirująca noc i tylko zastanawiałem się czy możliwa jest ona wspólna w klimatach sneakers.
Potem mój mnie znalazł i próbowaliśmy się pogodzić. Wróciliśmy razem do domu i wkładałem mu pieść do tyłka a on darł się na całą ulicę o 5 rano, mimo to myślałem o kimś zupełnie innym.