Komentarze: 0
Obiecał, że przyjedzie w sutannie zapinanej na symboliczne 33 guziki. Nie wiem czy to mnie podnieci czy rozśmieszy.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Obiecał, że przyjedzie w sutannie zapinanej na symboliczne 33 guziki. Nie wiem czy to mnie podnieci czy rozśmieszy.
Skoro białaczka da mi kilka dodatkowych miesięcy życia postanowiłem pozałatwiać wszystkie sprawy ziemskie jak również pogodzić się z Bogiem. Całkowity zbieg okoliczności sprawił, że okazał się młodym, niebieskookim o zniewalającym uśmiechu i z łakomym tyłkiem. Przerżnąłem go pięć razy, a on pięć razy zbryzgał mi ścianę. Między kolejnymi - rozmowy o śmierci i oczyszczeniu. Obiecał pojawić się w sutannie.
Przez moment uśmiechnąłem się szeroko do siebie gdy pan lekarz powiedział: - Jeśli to prawda to zostały panu jakieś 3 miesiące.
A weekend w porządku. No, może poza tym, że pożarłem sie z matką, przepiłem siano które nie było moje, straciłem dobry humor na nowy tydzień. A tak to wszystko ok.
Aha, no i Przepiór ze mna zerwał.