Najnowsze wpisy, strona 22


paź 10 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

Nie mam siły pisać. Przygnębienie zabrało wszystkie myśli. Nawet nowy facet który grzeje ostatnio łóżko nie zwalczył jesiennej depresji. Więc wczoraj zakupy w najbardziej pedalskim sklepie tego miasta. Lekkie, jasnobeżowe spodnie biodrówki imitujące zamsz, zbyt długie i zjawiskowe; sweterek, taki obcisły, brązowy na suwak i obcisły czarny bezrękawnik na dopełnienie całości. Jako, że zaczynam okres brązowy miała być w tym kolorze skóra, ale wszystkie zbyt obszerne, więc sprowadzą za specjalną cenę. Eh, i to wszystko aby sprawić sobie przyjemność na dzisiejszym przyjeciu imieninowym u A. Z naręczem 50 żółtych róż i butelką ginu powinienem się wpasować w rustykalne brązy jego domu.

A na nowe brązowe buty nie starczyło... Jak żyć w tym kraju?

 

kxerxes : :
paź 03 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

Pieszczotliwe określenia mojej osoby używane przez kochanków i przyjaciół które lubię najbardziej:

- pisiorek

- dziwka

- pedalicho

 

kxerxes : :
wrz 26 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

Ul. Poznańska 44 m2, 155 000.

Bamberski Dwór 39 m2, 168 000.

Ul. Robocza 47 m2, 128 000 ale do zrobienia.

I kto na to zarobi? Eh

 

kxerxes : :
wrz 24 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Głębokie spojrzenie rozmytym wódką wzrokiem nie potrzebowało tego czasu ile zazwyczaj mu to zabiera aby ze szklanką w ręku błądzić ustami po nieznajomej twarzy, karku i brzuchu porastającym młodymi włoskami. Nadzwyczajnie szybko poszło rozciągnięcie prezerwatywy na opierającym się fiucie aby z całym szaleństwem i groteskowością chwili wpakować jej zawartość     w rozmarzony tyłek nieznajomego.

-         Chcę iść do domu.

     -   Poczekaj, dokończę piwo.

 

kxerxes : :
wrz 23 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Od wtorku wyrwa w pamięci. Czarna dziura przeplatana codziennymi rozmazującymi się w pamięci czynnościami. Wielka kulminacja w sobotę. Pozostała nie dająca się nigdzie osadzić, o nic zawiesić biała pustka i relacja znajomych. Wolę nic nie wiedzieć. Wróciłem w niedzielę. Powolny powrót najpierw ze śmiechem powoli przeradzał się w przerażenie. Trzeba przyznać się przed sobą do paru rzeczy, postanowić zmiany, wprowadzić w szarą codzienność. I pilnować się, nie dać się omamić błyskiem nocy, ułudą wolności, błahą radością. Pytanie, czy owe dziury wyrwane z pamięci to odzew wycieńczonego ciała czy też umęczonej psychiki. Moja psychoterapeutka nie chce mnie widzieć a na dwóch tymczasem mnie nie stać.

Poniedziałek to całkowity powrót do normalności, tylko, że naznaczony zjazdem, strachem i demonami grającymi w domino nad moją głową. Wieczór moich imienin przeleżałem samotnie w łóżku czekając na spóźniony sen. Nie było nikogo choć nie chciałem być sam. Niech tak już pozostanie.

 

kxerxes : :